No to juz jest chyba socjologia a nie fotografia :-)
Jak ktos do mnie podchodzi (i mojego Canona) i mowi, ze jest z Tamrona to tak przyjmuje, a nie zakladam od razu, ze jest np. zlodziejem :-) Kiedys to sie nazywalo zaufanie do ludzi, teraz chyba naiwnosc .
Micaj podal zrodlo (nawet z telefonem :-)), oraz co mu powiedziano. Moze to sciema, a moze nie - mozna zadzwonic i sprawdzic. NIEPOTRZEBNE jest podwazanie tego napisal ze wzgledu na liczbe postow. Tyle chcialem powiedziec.