Zrobiłem sobie porównanie EF 70-200 f4.0 USM (bez IS) vs ten RF 100-400. Pewnie tego nie będziecie widzieć na tych zdjęciach, ale generalnie EF jak i RF w środku kadru są identycznie ostre, natomiast patrząc gdzieś nieco dalej od środka EF jest o jakieś 10% ostrzejszy (10% z mojej nieznanej miaryale tak, żeby mieć jakieś wyobrażenie). Oraz żeby dobrze zrozumieć - te 10% to nei znaczy, że RF jest mydlany. Nie, detale są nadal bardzo dobrze widoczne wg mnie. Ustawienia obu to 30s naświetlanie, f8, ISO100, ogniskowa 200mm:
RF krop 100%:
EF krop 100%:
RF pełne zdjęcie:
EF pełne zdjęcie:
--- Kolejny post ---
PS: teraz tylko nauczyć się trzymać dobrze te 400mm w ryzach, bo na razie tak z ręki to nei jestem do końca zadowolony. Zawsze coś mi delikatnie rozmazuje te zdjęcia, taki mega delikatne poruszenie. Może za szybko aparat zaczynam odciągać od oka, albo coś.