Zgadzam się. Myślę także, że zabrakło mi umiejętności aby uchwycić tę scenę jak należy, ale taka jest istota akcji - dzieje się szybko i sprawdza doświadczenie fotografującego oraz możliwości sprzętu.
Pamiętam, że gapiąc się kolejny kwadrans na tego myszołowa wpadłem na pomysł, aby lekko przymknąć obiektyw, aby zobaczyć czy na dużym ekranie będą z tego ostrzejsze zdjęcia. Wtedy myszołów "zatańczył". Może gdybym nie przymknął do f11, byłoby lepiej. Może.
Będąc konsekwentnym dorzucam statyczne zdjęcie z ręki na 100 mm / iso 100 / f8. Aparat EOS RP
Oceńcie sami czy to szkło coś warte. Mi pasuje. Teraz pakuje się na lekko w mały tornister i idę w teren.