Znowu uzupełnienie wiedzy awaryjnej.
Wczoraj wywaliła mi się karta pamięci CF marki Sandisk już trzeci raz. Co ciekawe mam również Kingstony (spotkałem się z opiniami, że są mniej "renomowane"), które jeszcze nigdy się nie popsuły (tfu tfu w niemalowane).
Użyłem wspomnianego wyżej programu PhotoRec i odzyskałem co chciałem, a nawet jakieś pliki z sierpnia zeszłego roku jeszcze nie nadpisane. Ten program jest częścią programu TestDisk i tak należy go szukać, gdyby ktoś miał taką potrzebę; licencja Open Source.
Patrząc wstecz taka psująca się karta ma pewne objawy, które zlekceważyłem i dlatego miałem problem. Nie dawała się sformatować w opcji formatowanie pełne w komputerze. W aparacie formatowała się, więc wziąłem to za dobrą monetę i się przewiozłem.