Zestaw szkiel do Cropa

[maver1ck]

10-22 jest za szerokie w góry ??? Chyba nie rozumiem twojego rozumowania.

Przepraszam. Zle sie wyrazilem.
Lece w Pireneje no i po drodze bede w Barcelone. Szklo bedzie uzywane tu i tu.
Poniewaz w Pirenejach bede przez 2 tygodnie nosil sprzet na wlasnych plecach wiec nie chce brac wiecej niz puszka + 1 szklo + filtry.

Dlatego uwazam zakres dawany przez 16(17)-50(55) za optymalny. Taki spacer-zoom

Znacznie wieksze watpliwosci mam do wiekszych ogniskowych.

Co do obiektywu portretowego to narazie mocno sie waham pomiedzy 50/1.4 i 85/1.8.
Czy ktos w Warszawie nie ma ochoty przejsc sie kiedys na piwo z ktoryms z tych obiektywow ? (tak wiem ze jest gielda, ale to nie to samo)

[Khazad]

Jeśli jedziesz w góry i nie chcesz za dużo nosić to powinieneś wziąść 17-50 i 85mm. Z tym zestawem napewno się nie przeciążysz. Albo wogle same stałki.

[ans]

Jeśli chodzi o 85/1.8 (używam z 30D) to świetne szkło.
Jestem na świezo po zdjeciach ulicznych (portrety głownie) z tym obiektywem i moge Ci go zdecydowanie polecic ;-))

[maver1ck]

Jeśli chodzi o 85/1.8 (używam z 30D) to świetne szkło.
Jestem na świezo po zdjeciach ulicznych (portrety głownie) z tym obiektywem i moge Ci go zdecydowanie polecic ;-))

No to wracam do pytania. Kto sie wybiera w najblizszym czasie na jakis spacer z tym szklem w Warszawie ?

[akustyk]

wyjasnijcie mi po co jasna tele-stalka w gory?

OK, mozna jej uzyc. ale nie lepiej wziac po prostu jakiegos uniwersalniejszego zooma. swiatla, w tamtej czesci swiata, raczej bedzie pod dostatkiem, zawsze mozna wlaczyc f/8, coco-jumbo i do przodu.


jestem jak najbardziej za 10-22. bezdyskusyjnie uwazam, ze szkoda wychodzic w gory bez rasowego szerokiego kata. z braku szkiel zaczynajacych sie na 15mm (analogowych 24mm) trzeba to robic 10-22 lub odpowiednikami.

na pewno nie karalbym sie zawezaniem perspektywy do "od 17 w gore". to jest roznica, ktora widac.

Canon 10-22 + Tamron 28-75 albo 17-50 i jedziemy

[maver1ck]

wyjasnijcie mi po co jasna tele-stalka w gory?

OK, mozna jej uzyc. ale nie lepiej wziac po prostu jakiegos uniwersalniejszego zooma. swiatla, w tamtej czesci swiata, raczej bedzie pod dostatkiem, zawsze mozna wlaczyc f/8, coco-jumbo i do przodu.


jestem jak najbardziej za 10-22. bezdyskusyjnie uwazam, ze szkoda wychodzic w gory bez rasowego szerokiego kata. z braku szkiel zaczynajacych sie na 15mm (analogowych 24mm) trzeba to robic 10-22 lub odpowiednikami.

na pewno nie karalbym sie zawezaniem perspektywy do "od 17 w gore". to jest roznica, ktora widac.

Canon 10-22 + Tamron 28-75 albo 17-50 i jedziemy

Tylko ze jakos limit finansowy ten zestaw przekracza.
10-22 - 2500
17-50/28-75 ~ 1500
Tele ~ 2500
Razem ~ 6500

Nie mowiac juz o wadze przy chodzeniu po gorach z dwoma szklami.

Co do 17 w gore to cale poprzednie wakacje focilem Praktika + 50/1.8 wiec jak dla mnie 27 (po przeliczeniu) to i tak jest szeroko (mysle ze jeszcze nie doroslem do az tak szerokiego kata)

A tele stalka w gory to nie moj pomysl
Dla mnie mialby to byc obiektyw potretowy.

[akustyk]

Tylko ze jakos limit finansowy ten zestaw przekracza.
10-22 - 2500
17-50/28-75 ~ 1500
Tele ~ 2500
Razem ~ 6500

no to nie musi byc 10-22 tylko Tokina 12-24. i jest w 6000zl, a nawet ponizej

Nie mowiac juz o wadze przy chodzeniu po gorach z dwoma szklami.

wybacz, ale tego to ja juz nie rozumiem. albo jedziesz robic zdjecia, albo na piknik. w tym drugim przypadku polecam zachowac pieniadze i wydac na masazystki itp.

a tak bardziej powaznie: w plenerze nosze na grzbiecie 12~15kg. plus w lapie statyw, dokladajacy te 1,5 kg. nawet przy lejacym sie z nieba skwarze, w gorzystym terenie. bo jak chce robic zdjecia, to chce robic zdjecia. napieprzajace plecy i napiete miesnie po tygodniu przestanie byc czuc. a kac spowodowany strata wartosciowych ujec "bo mi sie czegos nie chcialo wziac", mija miesiacami.

inna kwestia - dodatkowy obiektyw wazy w okolicach 500g. niech bedzie ze z klapkami i nakrecona UV-ka wychodzi 600g. to naprawde nie jest wielka roznica. to praktycznie tyle co komplety zapasowych baterii (do body i lampy). bez przesady...


albo piknik, albo zdjecia. Ty wybierasz

[ans]

maver1ck, możliwe, że bede w wawie w srode 14 czerwca (od 10 do 17 gdzies w miescie). Moglibysmy sie gdzies umowic.

[maver1ck]

a tak bardziej powaznie: w plenerze nosze na grzbiecie 12~15kg. plus w lapie statyw, dokladajacy te 1,5 kg. nawet przy lejacym sie z nieba skwarze, w gorzystym terenie. bo jak chce robic zdjecia, to chce robic zdjecia. napieprzajace plecy i napiete miesnie po tygodniu przestanie byc czuc. a kac spowodowany strata wartosciowych ujec "bo mi sie czegos nie chcialo wziac", mija miesiacami.

Ja bym bardzo chcial miec tylko 12kg.
Ostatnio mialem gdzies pod 20. I w tym momecie czuc kazdy dodatkowy kilogram.
I raczej ciezko to nazwac plenerem. Szczegolnie jesli wejdziemy na lodowiec.

Chyba musze to jeszcze raz mocno przemyslec.

[ans]

A np taki zestaw:
Tokina 12-24/4, Tamron 28-75/2.8, 70-200/4 ?

Ja mam własnie taki zestaw, tyle, ze zamiast 70-200 mam 85.