Witajcie. Mam mega problem. Zainwestowałem w 6D II oraz w obiektyw Sigma 35mm f1,4. Niestety na większości zdjęć zrobionych tym zestawem przy maksymalnej dziurze, ostrość uciekła w inny punkt niż powinna była się pojawić, lub wcale nie ma ostrości na obrazku. A wybierając to szło sugerowałem się opiniami, że żyleta i użyteczna przysłona 1,4.
Wypożyczyłem Sigma USB Dock i od kilku godzin męczę się z kalibracją. Przy kolejnej tablicy testowej przyszła mi do głowy myśl, że może ten obiektyw jest po prostu wadliwy. Wrzucam jedno z testowych zdjęć. Zdjęcie ze statywu, odległość od tablicy 30 cm, czas 1/400, ostrość ustawiłem centralnym punktem na "0", wydaje mi się, że jest lekki front focus (od +5 do +8), ale tak naprawdę na żadnej linijce nie jest dostatecznie ostro! Czy to możliwe, że ten obiektyw zwyczajnie mydli? Nie wiem co robić.