
Zamieszczone przez
TomaszQ
A dlaczego nie urzywacie Nortona Ghosta?
To jest najlepsze rozwiązanie na jakie do tej pory trafiłem.
Instaluje i wypieszczem nowy system.
Odpalam kompa z dyskietki z Ghostem i robie kopie całej partycji systemowej.
Instaluje cały soft, konfiguruję, wypieszczam i robie drugi obraz partycji.
Od tego momentu chulaj dusza, diabła nie ma. Nie mam żadnych oporów przed instalacją najbardziej chorych softów, gierek i co mi tylko wpadnie w ręce.
W każdym momencie mogę włożyć dyskietkę i w ok. 15 minut odtworzyć nowiuteńką partycję. Działa o kilka klas lepiej jak XP'kowskie punkty przywracania.