Pierwszą fotoksiążkę w FOTOJOKERze byłem zachwycony. Było to 4 lata temu (pierwsza w punkcie, w którym składałem zlecenie). Systematycznie spadała jednak jakość, ostatnią sprzed miesiąca byłem załamany.
Zastanawiam się jednak nad kolejną, tyle że wersją na lepszym papierze.
Mam wątpliwości, czy spadek jakości nie wiąże się z wprowadzaniem zbyt ciężkich zdjęć. Kiedyś dawałem zwykłe jpg wprost z aparatu. Teraz - po wywołaniu z RAWu i ew. PSuciu, a ich ciężar jest i tak spory.
Może zbyt dużo pikseli w dokumencie źródłowym nie jest odpowiednio przerabiane przez ich soft i maszyny? W punkcie nie uzyskałem odpowiedzi. A może odpowiedź jest bardziej prozaiczna - więcej klienteli, mniej troski o jakość.
Jak odbiorę następną, to dam znać. Bo sama idea fotoksiążek jest super.