skroce cierpienia... ergonomia to slowo kojarzace mi sie z wygoda dzialania. przemyslana koncepcja jak ulatwic uzyszkodnikowi zycie i naturalnie dla niego rozwiazac aspekt fizycznego uzytkowania sprzetu.
to co Canon zrobil w M5 to jest profanacja. tudziez efekt narzucenia menedzerow projektu od Powershotow inzynierom od aparatow na wymienna optyke. taki Fiat 500X... mialo byc i male i wygladajace na duze... a wyszlo ani tak ani tak, kompletne kij wie co. manbearpig, tylko ani man ani bear ani pig z tego :/
z autopsji: w zeszlym roku kupilem sobie z sentymentu 10D (moj pierwszy DSLR) i dolozylem go raz dla zabawy w plener do plecaka jako drugie body (zamiast M5)... tydzien pozniej zamiast M5 mialem juz 70D... nigdy wiecej nie bede robil za krolika doswiadczalnego kneflogii, aparat na wymienna optyke Canona ma dzialac jak aparat na wymienna optyke Canona...