Canona noszę jeszcze od przedwojny!

[Heldbaum]

Witam wszystkich. Ponieważ nie znalazłem nigdzie miejsca, gdzie się można przywitać i z grubsza powiedzieć coś o sobie, więc pozwolę sobie zrobić to tutaj. I przy okazji zacznę się chwalić zdjęciami.
Mój pierwszy Canon, to był EOS 650, a zaraz po nim, zachwycony, nabyłem EOSa 600. Było to, o ile mnie moja kombatancka pamięć nie myli, w 1998. Wcześniej robiłem zdjęcia głównie produktami przemysłu socjalistycznego, czyli pochodzącymi od naszych braci w wierze, ze Wschodu i z Zachodu. Do tej pory, była to czysta amatorszczyzna, która jednak dała mi podstawy konieczne do zajęcia się fotografią na poważnie. Wszystkie chałtury w następnych latach, jak wesela, studniówki i pogrzeby, robiłem właśnie tymże Canonem. Gdyby ktoś nie pamiętał, jak toto wygląda, to "Szeseta", którą mam do dziś, wygląda tak:

1


Żeby nie było, to powyższe zdjęcie robiłem Pentaxem. W ogóle, nie byłem nigdy użytkownikiem (fanatykiem) tylko jednej marki. Używałem nawet Nikonów ( ) i oczywiście jednego sobie zostawiłem. Nie pokażę jednak jego zdjęcia, bo nie wypada.
Teraz fotografuję Canonem 60D i Pentaxem K1, a na filmie 35mm, Nikonem FM2, dlatego (i nie tylko dlatego) bywam zarówno na Nikoniarzach, jak i na forum Pentaxa. Przez około 10 lat (pomiędzy 1993, a 2003) naprawiałem aparaty i jak zapewne wiecie, koniec tego okresu, to pojawienie się na dobre fotografii cyfrowej. Wtedy zwinąłem interes i zająłem się czymś zupełnie innym.
Na forach fotograficznych jestem obecny od dość dawna, ale Canon-board jakoś mnie omijało (albo ja jego). Teraz mam nadzieję nadrobić te zaległości i mam nadzieję, że będzie to miło spędzony czas. Pozdrawiam wszystkich.

Grześ