Przepraszam, ze tak ni z gruchy, ni z pietruchy, ale po lekturze tego watku moge miec dla jego autora tylko jedna propozycje - najpierw troche niezobowiazujacego treningu w kazdych mozliwych warunkach, a potem dopiero sesje. Jesli pada pytanie czy portret najlepiej robic na automacie, to juz jest chyba cos nie tak.
Baal, odpusc sobie to studio, porob zdjec w swobodnych warunkach, gdzies na zewnatrz. Oklep sie dobrze ze sprzetem, bo mam wrazenie, ze nie do konca sie z nim zgrales. Dopiero, gdy juz bedziesz wiedzial czego chcesz mysl o sesji w studiu.
Aha, jesli dobrze patrze w Twoja stopke, bedziesz potrzebowal drugiego obiektywu, zeby moc wyciagnac ogniskowa pomiedzy 100-120 mm, ktora daje bardzo dobre efekty.