Nie piszę "teoretycznie" tylko z praktyki. Dzieci w plenerze to zupełnie inna bajka niż wytresowane modelki oparte o ścianę, tu liczy się wszystko niestety.
Brak IS oznacza konieczność utrzymania czasu min 1/400s a więc utratę 2EV przy lekko dynamicznych ujęciach lub 4 do 5EV przy statycznych portretach. A że w terenie za dziećmi trzeba nadążać i potrafią nieźle wymęczyć fotografa zwłaszcza jeśli chce się utrzymać prawidłową perspektywę, to bez IS zdjęcia są lekko poruszone. Nawet jeśli się zatrzymają i pozują to tylko przez chwilę która jest stanowczo za krótka dla ustabilizowania się fotografa a z kolei dla dzieci jest to- wieczność i nuda.
Ocz. szybki AF w 1.4L jest tu decydujący stare 1.2 odpadają zupełnie.