no to mam chyba pecha..
Dwa tygodnie cieszyłem się nowym aparatem.
Najpierw migotanie wizjera co około 50 zdjęć. Po każdym migotaniu konieczne było ponowne uruchomienie aparatu.
Po kilku dniach doszła awaria gniazda karty. Wyskoczył komunikat, że karta nr 2 jest zablokowana... i tyle.

Serwis na żytniej wymienił płytę główną i dziś odebrałem sprzęt.

Po pół godzinie sesji migotanie pojawiło się ponownie, a do tego migawka zamyka się z max czasem 1/200. A potem jest w cały świat. np zdjęcie z czasem 1/2500 może być jaśniejsze od tego z czasem 1/1600, wizjer w trybie symulacji ekspozycji nie działa poprawnie - pokazuje zbyt jasne lub zbyt ciemne obrazy - nie pokrywają się one z finalnym zdjęciem.

No to chyba zbyt dużo tych awarii jak na sprzęt za prawie 12 tys...

i tu moje pytanie.
Czy ktoś ma doświadczenie z taką reklamacją i z prośbą o wymianę wadliwego egzemplarza na nowy ?
Uważam, że kolejne naprawy nic nie wniosą. chciałbym po prostu dostać nowy egzemplarz pozbawiony wad.
ktoś pomoże ?