Po pierwsze - niechęć do szczepionek przechodzi wraz z pierwszym przypadkiem śmiertelnym w najbliższej rodzinie. Po drugie - polecam poznać kilka osób z ciężkim przebiegiem zakażenia lub z powikłaniami po chorobie. Po trzecie - nie szczepimy się tylko dla siebie, ale też mając na uwadze dobro innych. Tak, wiem. To ostatnie nie jest modne.