Nie ma jeszcze globalnych uregulowań, ale niektóre kraje respektują szczepienia, trzeba mieć tylko zaświadczenie po angielsku. Obecnie trzeba sprawdzać każdy kraj po prostu. Będąc po szczepieniu do Polski, zwalania Cię to z kwarantanny, przy czym aktualnie problem jest z dziećmi, bo ich de facto się nie szczepi, a traktowane są jak dorośli w sprawach kwarantanny.
Pocieszam się, że mam silne geny; mama była pielęgniarką i przynosiła róże syfy ze szpitala, nawet na gruźlicę nie musiałem być szczepiony (bo mam przez pewien czas pracowała na oddziale gruźliczym i nas "zaszczepiła"), do tego w moim kręgu znajomych wiele osób przechorowało (jedni oficjalnie i urzędowo, inni nieoficjalnie - mniej więcej pół na pół) raczej bez większych problemów.