Kilka lat fotografowałem 1DXII i R5, kilka razy miałem R3 do dyspozycji, nie powiem R3 i jedynka to przysłowiowe woły robocze, sprzęt do którego trudno się przyczepić, cały czas mam wrażenie że w jedynce autofocus był sprawniejszy niż w R5. Z jedynką musiałem się rozstać. Teraz gdybym miał mieć dwa korpusy to miałbym R5 i nowe R5, chyba że pojawi się jakaś R3 z matrycą od starej R5to wtedy R5 plus ten nowy twór. W przypadku R5 zawsze mogę odpiąć grip i mieć trochę mniejszy i lżejszy aparat.
![]()