Nie jest dowcip. Dodam że drobna elektronika latała samolotem w ramach wolnych metrów sześciennych. Obecnie jest to niemożliwe (brak miejsca w cargo). Moi dostawcy raportują skok terminów dostaw z 4 tygodni do 20 tygodni. Zwracam uwagę że problem nie dotyczy tylko elektroniki produkowanej w Azji, ale całej - nawet AGD i tym podobnych. Brakuje procesorów, pamięci, gotowych modułów do produkcji. O całych urządzeniach nie wspomnę.