Lepiej go nie zwracaj (nie bede pisal czemu)Zamieszczone przez konieko
Tzw "redukcja czerwonych oczu" to bajerek, glownie marketingowy.
Polega na wyslaniu silnych przedblyskow przed wlasciwym zdjeciem by zwezic zrenice, przez ktora swiatlo moze odbic sie od ukrwionego dna oka i powrocic zaczerwienione do matrycy - stad "czerwone oczy" .
Skutecznosc tego typu 'blyskania' jest raczej mizerna, bo zalezy od bardzo wielu zmiennych czynnikow.
Na przyklad: osoby musza patrzec prosto w obiektyw (jak ktos siedzi bokiem , jest troche za daleko - wtedy nie zadziala), osoby musza byc podatne na takie blyski (sa ludzie odporni, albo np wytrzeszczajacy oczy lub za wolno im sie zwezaja zrenica - i wtedy efekt ten i tak wystapi) itp.
Ogolnie tego typu "redukcja" jest malo skuteczna, i jesli chce sie miec fajne fotki to lepiej w ogole wylaczyc tryb redukcji - nie masz wtedy zdjec typu "o patrzcie, on robi zdjecie" - bo te przedblyski cholernie zwracaja uwage, wszyscy zdaza zmienic miny, pozy, zaczac udawac "pozowanie", zero naturalnosci, same glupie miny na zdjeciach, zero zdjec 'znienacka'.
Skuteczne sposoby na czerwone oczy: blysk odbity/rozproszony (niestety, nie w twoim aparacie, trzeba cos klasy Canona G3 i zewnetrzna lampe np 380EX) albo naprawianie tego w programie graficznym.