Pokaż wyniki od 1 do 10 z 11

Wątek: Viltrox AF 33 mm f/1,4 test

Widok wątkowy

  1. #1
    Pełne uzależnienie Awatar atsf
    Dołączył
    Jul 2007
    Miasto
    Lublin
    Posty
    4 343

    Domyślnie Viltrox AF 33 mm f/1,4 test

    Wczoraj dotarł do mnie obiektyw VILTROX AF 33 mm f/1,4 z mocowaniem Canon EF-M i z mety zabrałem się za jego prowizoryczne testowanie, a że z czasem u mnie ostatnio krucho, to go wziąłem na nocną zmianę do roboty.

    Po pierwsze- opis sprzętu.

    Obiektyw jest wykonany pancernie, całkowicie z metalu (szkło pomijam), sprawia wrażenie części jakiejś skrzyni biegów, czy innego motoreduktora, które to skojarzenie nasuwa się trochę później, gdy dochodzi się do omówienia pewnego akcesorium. Wszystko jest wykonane precyzyjnie i elegancko, oraz również elegancko pracuje.

    Co by nie powiedzieć, jest to poważny kawał słoja Gabarytami i wagą pokonuje oryginalnego C 32/1,4 EF-M, ale w negatywnym sensie, bo jest większy i cięższy. Ten obiektyw jest praktycznie tej samej średnicy, co EF 1,8/50 mm Mk I, a jego długość jest o jakieś 3 mm większa od owej pięćdziesiątki z założoną przejściówką EF/EF-M. Jednakże jest aż o 12 g lżejszy od 50 mm + adapter , ale... Jest pewne ale. Pięćdziesiątka, z racji głęboko schowanej soczewki przedniej, może się obyć bez filtra, osłony przeciwsłonecznej, a nawet bez dekla, natomiast bez tych atrybutów męskości nie może się obyć VILTROX, bo przednie szkło prawie że sterczy do przodu (mimo, że jest płaskie). Po założeniu jakiegokolwiek filtra długość jego stosownie wzrasta, a z deklem jeszcze bardziej, no i zostaje jeszcze kwestia osłony przeciwsłonecznej.

    I tu następuje tak kuriozalne zjawisko, z jakim się jeszcze w swoim niekrótkim życiu jeszcze nie spotkałem. Otóż VILTROX dołącza osłonę przeciwsłoneczną i to jest właśnie owo kuriozum. A o co chodzi?

    Osłona jest wręcz olbrzymia, bardzo głęboka, i wykonana z aluminiowej, prostej rury, o grubej ściance. Od przodu ma wyfrezowany tulipan, a z tyłu przykręcony śrubkami plastikowy pierścień ze złączem bagnetowym. Natomiast wgląd do wnętrza owej osłony wywołał u mnie szok, gdy zobaczyłem w nim wyfrezowane głębokie, dookolne, rowki z ostrymi grzbietami (jak gwint), wykończone czarnym anodowaniem NA WYSOKI POŁYSK! No, to się świeci, jak psu jajca, i właśnie tego jeszcze w życiu nie widziałem: osłony przeciwsłonecznej z lustrzanym wykończeniem od wewnątrz! No i, jak ze wszystkim, kiedyś ten pierwszy raz musiał nastąpić

    Następne kuriozum związane z ową osłoną (bo to poprzednie, to bynajmniej nie koniec sensacji) jest takie, że zakładanie owej osłony w pozycji odwrotnej na obiektyw nieuchronnie prowadzi do szorowania o siebie metalowego "gwintu" w osłonie z podłużnymi rowkami na metalowym pierścieniu ręcznego nastawiania ostrości, a to zmierza do sponiewierania jednego i drugiego w oka mgnieniu. I właśnie to zaczyna mi się kojarzyć z montażem jakiejś przekładni ślimakowo-planetarnej, o ile coś takiego w ogóle istnieje. Zaprawdę, powiadam Wam, że wymaga to minerskiej precyzji. Na dodatek ta osłona jest absurdalnie pancerna, i- co za tym idzie- ciężka.

    Ale to nie koniec. Osłony tej nie idzie zdjąć z obiektywu, gdy ma on założony dekielek, bo on ją blokuje. Tego też chyba jeszcze nie grali, ale tu nie będę się spierał, bo nie jestem kinomanem.

    Po chwilowej- aczkolwiek ciężkiej- konsternacji, podjąłem decyzję, że ta osłona nie ma racji bytu, gdy ja jestem w pobliżu, i zacząłem się rozglądać po swoich innych szpejach, czym by tu można było ją zastąpić nie tworząc konkurencji lufie "RUDEGO", i odkryłem, że da się zastosować osłonę EW-54 od kitowego EF-M 18-55 mm. Średnica pasuje, bagnet ma luz obwodowy kilka stopni, ale zatrzaskuje się i nie spada, więc da się radę zastąpić nią oryginał.

    Jedziemy dalej. Obiektyw ma nie występujący w obiektywach Canona pierścień do ręcznego ustawiana przesłony. Pierścień ten pracuje bezstopniowo, bez żadnej zapadki, a na jednym z krańców ma położenie A, w którym wartość przesłony wybiera się z korpusu aparatu. W zakresie sterowania ręcznego jest podziałka co 1/3 EV i bardzo precyzyjnie wartość aktualnej przesłony jest przenoszona na wskazania wyświetlacza i celownika, więc nic się nie robi po omacku (mimo, że się robi). Niewątpliwą zaletą tego ręcznego sterowania (poza jakąś przydatnością przy filmowaniu, co mi akurat wisi i powiewa) jest natychmiastowy podgląd głębi ostrości.

    Piętą achillesową tego pierścienia jest jednakże jego umieszczenie przy samym bagnecie. Ponieważ obiektyw jest pękaty już zaraz za bagnetem (tubus ma większą średnicę od flanszy bagnetu), to palce obracające pierścień szybko napotykają palce ręki trzymającej aparat, które i tak się ledwo mieszczą pomiędzy chwytem, a obiektywem. Pełny zakres obrotu pierścienia wynosi ca 90°, więc przy naturalnym jego chwycie zakres ruchu obejmuje przesłony od pełnej dziury do f/4, a potem trzeba go chwytać inaczej. O tym, że obracając nim notorycznie szoruje się łapą po wystającej obudowie EVF i lampy błyskowej (Canon M5 i M50)litościwie nie wspomnę. Pomimo tych niedogodności pierścień pracuje bardzo dobrze i robi swoją robotę, a to jest duży plus.

    Goły obiektyw waży ca 282 g, a z filtrem i przednim deklem ok. 304 g, przez co niedaleko mu do ważącego 375 g EF-S 4-5,6/55-250 mm STM. Przerażające, ale klocowatość współczesnych jasnych stałek jest chorobą zakaźną na miarę COVID-a

    Dalej jest już tylko lepiej.

    Obiektyw ostrzy szybko, bezgłośnie, i raczej precyzyjnie. Piszę "raczej", bo za mało miałem czasu na wyciągnięcie radykalnego wniosku, ale- póki co- jest dobrze.

    No i to, co najważniejsze: obiektyw jest ostry od pełnego otworu, i ma całkiem dobry rozkład ostrości w kadrze, nawet na pełnej dziurze. Nie miałem jeszcze czasu na ocenę krzywizny pola tego obiektywu, ale spodziewam się, że nawet przy niezupełnym skorygowaniu na płaszczyznę da się ostrzyć bardzo dobrze na dowolny punkt w kadrze. Obiektyw Canona- z tego, co się orientuję- jest z kolei bardzo dobrze skorygowany na płaszczyznę.

    Bardzo chałupniczo próbowałem porównać ostrość VILTROX-a do EF 1,8/50 Mk I przy zbliżonej skali odwzorowania, i z tego porównania VILTROX nie ma się czego wstydzić. Zdjęcia na pełnym otworze są użyteczne, od f/1,6 już następuje widoczna poprawa, przy f/1,8 konkuruje z canonowską 50-tką, a od f/2 jest bardzo dobrze.

    Wszystkie fotki na pełnym otworze, pełna wielkość pliku

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_3846.JPG
Wyświetleń:	19
Rozmiar:	6,53 MB
ID:	5731
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_3849.JPG
Wyświetleń:	14
Rozmiar:	7,85 MB
ID:	5732
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_3852.JPG
Wyświetleń:	13
Rozmiar:	9,31 MB
ID:	5733
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_3862.JPG
Wyświetleń:	12
Rozmiar:	8,50 MB
ID:	5734
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_3869.JPG
Wyświetleń:	11
Rozmiar:	3,60 MB
ID:	5735
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_3872.JPG
Wyświetleń:	9
Rozmiar:	4,66 MB
ID:	5736
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_3875.JPG
Wyświetleń:	11
Rozmiar:	3,99 MB
ID:	5737
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_3876.JPG
Wyświetleń:	13
Rozmiar:	5,26 MB
ID:	5738
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_3878.JPG
Wyświetleń:	11
Rozmiar:	3,67 MB
ID:	5739
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_3879.JPG
Wyświetleń:	15
Rozmiar:	6,25 MB
ID:	5740
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_3855 (2).JPG
Wyświetleń:	13
Rozmiar:	5,23 MB
ID:	5741

    Ostatnie zdjęcie przy f/1,8

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_3866 (2).JPG
Wyświetleń:	16
Rozmiar:	5,37 MB
ID:	5742

    Proszę wziąć poprawkę na zdjęcia z ręki i przy sztucznym świetle zastanym, co w oczywisty sposób wpływa na mniejszą ostrość wynikową, oraz brak jakiejkolwiek korekcji w aparacie (aberracje, winietowanie).
    Kilka fotek strzelonych żonie jeszcze za dnia na przesłonach od f/1,6 do f/2,8 pokazało mi, że obiektyw jest wart chybionym zakupem, a cena, którą zapłaciłem za niego (ca 840 PLN) wraz z giftami (gruszka, ścierka, pędzelek z gąbką plus filtr UV slim ) osładza wszelkie niedostatki.
    Ostatnio edytowane przez atsf ; 27-01-2021 o 04:55
    EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •