Po ukazaniu się na rynku R5 było milion głosów, że drogi, za drogi.
Teraz po ukazaniu się A1 okazuje się, że A1 jest dużo droższy.
Ciekaw jestem, czy różnica pomiędzy A1 a R5 jest na tyle istotna, że warta dopłaty 13.000.
Wychodzi, że za cenę A1 można kupić R5 i R6, czyli jak w reklamie proszków do prania mamy dwa w jednym.