Micles w Twoim przypadku polecam dobry obiektyw tele (jasny), jeśli chcesz iść w kierunku reportażu. Ale jak piszesz, nie masz funduszy, więc idź na razie w kierunku zarobku, czyli lampa (jeśli 580 za 1000 zł, to sam bym kupił, ale pół roku temu) - śluby, wesela etc. (na początek kit starczy, oby sufity były nisko).
W przypadku zdjęć sportowych ważniejsze jest tele (sigma 70-300 apo kosztuje ok. 900 zł, tamron 600) niż tele - ze względu na niemożliwość (zakaz) lub nieprzydatność (odległość) używania fleszy (a błyśnij takiemu koszykarzowi kitem, jak ma piłkę, na pewno będzie happy). Tele pozwala skupiać się w twórczy sposób na szczegółach, więc w porównaniu z kitem jest spora różnica. Kita można używać wszędzie tam, gdzie jest masa ludzi (pochody itp).
Na początek proponuję inwestować w siebie - przeczytać porządnie prawo prasowe, ustawy (o ochronie danych, autorskie). I tak jak pisał Teo - w wiedzę.
Za takie zdjęcia dobrze płacą (na ogół, można się targować) a zwykli ludzie (czyli my), też chcemy wiedzieć, że ci na górze, to zwykli ludzi, czyli tacy, jak myakcja z rozporkiem to już poniżej poziomu jakiegokolwiek. Masakra, że takie gówno się drukuje i ludzie tego chcą. Zresztą, takie zdjęcie jest ciekawsze (a czego on tam szuka?) od kolesia, który stoi ("pozuje!) spokojnie.
W celu przećwiczenia warsztatu polecam przejście się na sesję rady, miasta powiatu czy gminy (ziewnięcia, dłubanie, zakrywanie, smarkanie, gesty - tego ci tam dostatek)...
Zawsze można oglądać Wiadomości, Wydarzenia (itp.). Jak oglądam np. wydarzenia, to stwierdzenie, że każdy kamerzysta może być fotografem nabiera realnych barw. Szczególnie Wydarzenia mi się podobają, operatorzy są naprawdę świetni.szkoła kadrowania
Sytuacja opisana przez K2_verti pokazuje też, że to praca nie dla "cherlaków" i "mięczaków". Trzeba umieć się najzwyklej w świcie umieć "rozpychać" i uważać na czas (niemal zawsze działa na niekorzyść w reportażu "medialnym", czyli wydarzeniach na gorąco).
Co do zdjęć Micles - dzięki - zawsze można się od nich czegoś nauczyć. Pomijam już komentarze innych. Nie wiem, jak wy, ale ja komentując zdjęcia innych, opisuję je tak, jak ja bym je zrobił. Np. Wydrę - kadr pionowy (z rękami by go to bardzo wydłużyło). I tak np.
10 - zrobić, ale nie publikować. Nie lubię zdjęć robionych z boku (np. 18) - to tak, jakby fotograf bał się podejść i zrobić zdjęcie. Trzeba się przemóc i bezczelnie pstryknąć z przodu. Imprezy tego typu (czyli szkolne) mają jedną złą cechę, są na ogół w ciemnych, słabo oświetlonych salach gimnastycznych lub aulach z "kościelnym", czyli wysokim, sufitem.
8 - a jakby napis był między dwoma żołnierzami, których zagadać, żeby spojrzeli w obiektyw i pstryk...
11 - fajny koleś, który pewnie chrapie w samochodzie, ale którego coś nie widać...
36 - ogólnie zdjęć "przemawiających", stojących (jak 10) i oficjalnych (szczególnie) unika się w reportażu.
39 - szerszy kąt, prawie nic nie widać. Albo kadr na strażaków z perspektywy spalonego "czegoś".
16 - widziałem przerobioną wersję, bardzo mi się podoba.
38 - fajny "las rąk", to na nim bym się skupił (gwiazda w tle lub odwrotnie), ale perspektywa las - gwiazda lub gwiazda - las, a nie z boku.
Ogólnie - poziom prasy lokalnej (obejmującej powiat). Czyli mój poziom, ale ja mieszkam w city 35 tys. ludzi, a nie Bydgoszczy.
6, 7 (pomysł z babcią), 12 (myk z czasem), 13 (z cyklu - problemy komunikacji miejskiej...), 16, 18 (kontrast między salutującymi a nie), 19 i 22 (gest), 24, 40 i kilka innych - podobają mi się.
http://kuwak.art.pl/
Ten kolo z długimi piórami i brodą w birecie (chyba tak to się nazywa) - rewelacja, szkoda, że po lewej jakieś badziewiaste tło zamiast tekstu (po prawej).
Ładna dziewczynka, ale jak pisałem nie lubię zdjęć z boku (zresztą, ich się powinno unikać jak ognia). Z przodu jej pstryknąć (w tle - sex, drugs & w tle rock'n' roll).