Pokaż wyniki od 1 do 10 z 100

Wątek: No to Zyta nas opodatkowała....

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie Awatar Tomasz Golinski
    Dołączył
    Jul 2004
    Miasto
    Białystok
    Wiek
    46
    Posty
    8 623

    Domyślnie

    Ja proponuje protest pod hasłem: "Precz z podatkiem dochodowym!"
    30D | 85/1.8 | 135/2 | 70-200/4 | T17-50/2.8 | 100-300/4.5-5.6 | 50/1.4 | 650 | 430EX | Sherpa 600r
    Zdjęcia - Iran, folk, jazz, wątek galeriowy


    FoFot.pl
    Canon IRC

  2. #2
    Uzależniony Awatar bundy
    Dołączył
    Mar 2006
    Miasto
    Zawiercie
    Wiek
    49
    Posty
    760

    Domyślnie

    A ja tam się protestu akademickiego cieszę, bo jestem właśnie z tej grupy zawodowej :-) Jeśli ktoś nadal twierdzi, że pracownik naukowy nie ponosi znaczących kosztów uzyskania przychodu, to może niech się dowie z wiarygodnych źródeł ile kosztuje udział w konferencjach (szczególnie tych o zasięgu międzynarodowym) i czemu często uczestnik sam pokrywa te koszty (bo uczelnia ma to np. głęboko w d...). A zakupy oprogramowania, literatury i subskrypcje czasopism? (np. publikacje typu IEEE). To są wszystko potworne kwoty i dlatego dostaję lekkiej piany, jeśli zrównuje się te koszty np. z tymi jakie ponosi murarz na zakup swoich narzędzi. Takie porównania są zupełnie bez sensu...
    1, czarne i białe szkiełka + worek gratów... ale chyba i tak nie umiem robić zdjęć...

  3. #3
    Pełne uzależnienie Awatar muflon
    Dołączył
    Mar 2004
    Miasto
    Zürich
    Wiek
    48
    Posty
    6 763

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bundy
    często uczestnik sam pokrywa te koszty (bo uczelnia ma to np. głęboko w d...). A zakupy oprogramowania, literatury i subskrypcje czasopism? (np. publikacje typu IEEE). To są wszystko potworne kwoty
    Dotad sie zgadzam i rzeczywiscie jest to glupota jesli naukowiec musi za takie rzeczy placic (w praktyce zreszta duzo zalezy od tzw. "ukladu" w instytucie). Ale to nie znaczy ze ta sytuacje trzeba probowac "naprawiac" pomyslami o mniej wiecej podobnej klasie idiotyzmu.

    Cytat Zamieszczone przez bundy
    i dlatego dostaję lekkiej piany, jeśli zrównuje się te koszty np. z tymi jakie ponosi murarz na zakup swoich narzędzi.
    Ja ciagle nie dostalem zadowalajacej odpowiedzi na pytanie "czym sie rozni, ze trzeba wyrozniac". Murarz tez lekko nie ma...

  4. #4
    Pełne uzależnienie Awatar McKane
    Dołączył
    Jun 2004
    Miasto
    Łódź
    Wiek
    46
    Posty
    2 015

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez muflon
    Ja ciagle nie dostalem zadowalajacej odpowiedzi na pytanie "czym sie rozni, ze trzeba wyrozniac". Murarz tez lekko nie ma...
    Moja Ci nie wystarczy ?

    Murarz o ile sie nie myle nie poswiecil minimum 5 lat na ksztalcenie (za ktore trzeba placic), kielnie, szlaufwage, betoniarke, kango itp dostanie od firmy ... oplaca mu ubezpieczenie (o ile nie pracuje na czarno) wiec o tyle ma lepiej. Zarabia jak wiekszosc tego typu zawodow piesko ale to wina choroby zatrudnieniowej naszego kraju.

    Przypominam ze rozmawiamy o kosztach uzyskania przychodu. Ja nie mam nic przeciwko temu zeby omawiany prog obnizyc do 0% ... serio. Tylko zebym w zamian za to dostal mozliwosc odliczania sobie realnych poniesionych na badania kosztow bez potrzeby posiadania firmy. Pokaz mi murarza ktory kupuje tyle ksiazek, map, zdjec, sprzetu foto i komputerowego. Ja bez tego nie moge prowadzic badan wiec musze kupic.

    Prosty przyklad ... zeby nie bylo ze mowimy nie o fotografii. Moj 300D pracowal przez 6 miesiecy w tragicznych warunkach ... pyl, woda, wapno, zaliczyl kilka uderzen zrobil minimum 5k zdjec. Nadaje sie serwisowego czyszczenia za ktore bede musial zaplacic z wlasnej kieszeni. Lacznie na wszystkich wykopach zrobil kolo 10k zdjec (przez rok) ... mozliwe jest wiec ze przy tym natezeniu konieczna bedzie wymiana migawki badz co bardziej prawdopodobne tego dzyndzla od luster. Znowu z wlasnej kieszeni. I to nie sa jakies drobne tylko naprawde ciezka kasa (przynajmniej dla mnie). I nie dosc ze musze ja wydac to jeszcze musze od niej odprowadzic podatek DOCHODOWY. To jest normalne wg Ciebie i sprawiedliwe ?
    http://www.bykom-stop.avx.pl/

    Najnowsze fotografie cegiel znajdziesz w mojej galerii http://canon-board.info//showthread.php?t=11296

  5. #5
    Pełne uzależnienie Awatar muflon
    Dołączył
    Mar 2004
    Miasto
    Zürich
    Wiek
    48
    Posty
    6 763

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez McKane
    Murarz o ile sie nie myle nie poswiecil minimum 5 lat na ksztalcenie (za ktore trzeba placic)
    Znaczy cudowne dziecko? ;-) Myślę, że ja bym się prędzej nauczył tańczyć niż porządnie murować Ba, powiedziałbym wręcz, że focić się nauczyłem już jaaako-taaako... a wywiercić porządnej dziury w ścianie ciągle nie umiem

    A za studia (dobre, dzienne), nie przypominam sobie żebym coś płacił. Ba, w sumie ze stypendiami licząc to wręcz wychodziłem na nich na plus (zaraz się Tomek odezwie, że zapłacili rodzice podatkami ;-)).

    Cytat Zamieszczone przez McKane
    kielnie, szlaufwage, betoniarke, kango itp dostanie od firmy ... oplaca mu ubezpieczenie (o ile nie pracuje na czarno) wiec o tyle ma lepiej.
    Moment moment... porównujemy etatowców czy samodzielnych? Bo Ty coś piszesz o kupowaniu narzędzi pracy, naprawianiu ich za własne pieniądze... a tu mamy robotnika najemnego, który po 8h ma wszystko w nosie. Bądź sprawiedliwy, porównuj do kogoś, kto działa na własny rachunek.

    Cytat Zamieszczone przez McKane
    (...) To jest normalne wg Ciebie i sprawiedliwe ?
    W skrócie: tak. Podatek liniowy i zero (ZERO, null, nic) ulg. Ani dla murarzy, ani dla fotografów, ani dla programistów. A dla naukowców normalne warunki pracy, a nie protezy, o sensowności porównywalnej z KRUS.

    Ja, podobnie jak Pyciu kilka postów wyżej, też miałem swego czasu przyjemność z tej ulgi korzystać - i owszem miałem dzięki temu trochę więcej PLN w kieszeni. Co jednak wcale nie przeszkadzało mi już wtedy pukać się w głowę nad jej sensownością.

  6. #6
    Pełne uzależnienie Awatar McKane
    Dołączył
    Jun 2004
    Miasto
    Łódź
    Wiek
    46
    Posty
    2 015

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez muflon
    Znaczy cudowne dziecko? ;-) Myślę, że ja bym się prędzej nauczył tańczyć niż porządnie murować Ba, powiedziałbym wręcz, że focić się nauczyłem już jaaako-taaako... a wywiercić porządnej dziury w ścianie ciągle nie umiem
    Zapewniam Cie ze szybciej nauczylbys sie murowac niz majster z ktorym pracuje nauczylby sie calek czy programowania w czym kolwiek.

    Cytat Zamieszczone przez muflon
    A za studia (dobre, dzienne), nie przypominam sobie żebym coś płacił. Ba, w sumie ze stypendiami licząc to wręcz wychodziłem na nich na plus (zaraz się Tomek odezwie, że zapłacili rodzice podatkami ;-)).
    Jak ja studiowalem max stypendium wynosilo 175 zl a akademik kosztowal 220. Nie wiem na jakich studiach studiowales ze miales na mieszkanie, jedzenie, bilety miesieczne, ksera, ksiazki i jeszcze ci zostawalo ale niewatpliwie miales szczescie.

    Cytat Zamieszczone przez muflon
    Moment moment... porównujemy etatowców czy samodzielnych? Bo Ty coś piszesz o kupowaniu narzędzi pracy, naprawianiu ich za własne pieniądze... a tu mamy robotnika najemnego, który po 8h ma wszystko w nosie. Bądź sprawiedliwy, porównuj do kogoś, kto działa na własny rachunek.
    Murarz dzialajacy na wlasny rachunek moze sobie odliczyc koszty poniesione w czasie pracy ja zgodnie z nowa ustawa pracujac samodzielnie nie bede mogl.

    Poza tym wykopy na ktorych pracuje obecnie polegaja na tym iz jestem pracownikiem najemnym (zatrudnia mnie firma archeo). Nic sie nie zmienilo ... musze korzystac z wlasnego sprzetu i sam go naprawiac za wlasne pieniadze. I to nie tylko aparat, obiektywy i lampe. Do tego dochodzi komputer i teodolit ktory po tych wykopach nadaje sie do gruntownego czyszczenia - moj wiec musze go wyczyscic za wlasna kase (200 zl).

    Cytat Zamieszczone przez muflon
    W skrócie: tak. Podatek liniowy i zero (ZERO, null, nic) ulg. Ani dla murarzy, ani dla fotografów, ani dla programistów. A dla naukowców normalne warunki pracy, a nie protezy, o sensowności porównywalnej z KRUS.
    To zbyt piekne zeby bylo prawdziwe ale prawda jest taka ze to byloby najlepsze rozwiazanie.

    Cytat Zamieszczone przez muflon
    Ja, podobnie jak Pyciu kilka postów wyżej, też miałem swego czasu przyjemność z tej ulgi korzystać - i owszem miałem dzięki temu trochę więcej PLN w kieszeni. Co jednak wcale nie przeszkadzało mi już wtedy pukać się w głowę nad jej sensownością.
    Ty mowisz o troche wiecej PLN w kieszeni w mojej sytuacji gdyby jedne z poprzednich badan ktore prowadzilem rozliczyc na warunkach gilowskiej musialbym do calego interesu dolozyc.
    Ostatnio edytowane przez McKane ; 08-06-2006 o 21:44
    http://www.bykom-stop.avx.pl/

    Najnowsze fotografie cegiel znajdziesz w mojej galerii http://canon-board.info//showthread.php?t=11296

  7. #7
    Pełne uzależnienie Awatar muflon
    Dołączył
    Mar 2004
    Miasto
    Zürich
    Wiek
    48
    Posty
    6 763

    Domyślnie

    Co do murowania to oczywiście trochę żartowałem Choć też nie do końca - dobrych fachowców dużo nie ma, a ci co są zarabiają całkiem nieźle i nie mają problemów z podatkami. Jak chyba w każdej dziedzinie zresztą.

    Cytat Zamieszczone przez McKane
    Jak ja studiowalem max stypendium wynosilo 175 zl a akademik kosztowal 220. Nie wiem na jakich studiach studiowales ze miales na mieszkanie, jedzenie, bilety miesieczne, ksera, ksiazki i jeszcze ci zostawalo ale niewatpliwie miales szczescie.
    No, zależy jeszcze co się studiuje Rzeczywiście, jeśli się wybierze rozrywkowy kierunek... i żeby było śmieszniej, to właśnie miałem sporo znajomych na archeologii - większość obiboków, ale najwyraźniej studia na tyle proste, że stypendia miała większość - i przez to były rzeczywiście śmiesznie małe. U mnie miało je kilka procent na roku, a powyżej 4.5 to była już w ogóle elita. Akademik 50-70% tego co podałeś (pełna odpłatność była tylko jak ktoś zawalił semestr). Na życie starczało mi drugie tyle. A reszta szła na zabawki

    Wszystko to UMK Toruń, jesteśmy w sumie w podobnym wieku (ja na dodatek zacząłem studia później) także to się nie mogło jakoś strasznie zmienić.

    Cytat Zamieszczone przez McKane
    Murarz dzialajacy na wlasny rachunek moze sobie odliczyc koszty poniesione w czasie pracy ja zgodnie z nowa ustawa pracujac samodzielnie nie bede mogl.
    Znaczy co, nie możesz założyć działalności p.t. "Fotki i foteczki sp. z.o.o" i wliczyć tego 300D, jego napraw, czy czego tam chcesz, w koszty? Czy możesz, ale masz taką fajną furtkę, która się bardziej opłaca niż normalna działalność i płacenie ZUSu jak wszyscy "zwykli" ludzie? Bo z wcześniejszej dyskusji (z innymi) w tym wątku wyszło, że mniej więcej o to chodzi.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •