Pamiętam jak Pani z biologii (ok.50lat) w podstawówce ogłosiła akcję sadzenie drzewek, po tym że tak powiem czynie społecznym chciała nam wszystkim zrobić zjęcie kompaktem.
troche jednak nie była zorientowana w zawiłościach swiata fotografi i aparat chwyciła odwrotnie przystawiajac flesza do oka, efekty były dramatyczno-komiczne.