Dzięki takiemu zalewowi gniotów łatwiej się uodpornić ... i podnieść sobie próg minimalnych wymogów dobrej fotografii.
Nie będziesz zachwycał się każdym byle widoczkiem, każdym ,,odważnie'' skadrowanym portretem. Dopiero gdy po takiej kuracji kwiatkowo kotkowej coś się naprawdę spodoba, to musi być dobre (-: