Herbata, którą zaprezentowałeś na swoich fotkach to krótki moment w jej historii. Jest wiele przed prezentowanym stanem (uprawa, zbiór, ludzie, transport) i po (parzenie, emocje, ukojenie). Brakuje opowiadania historii.
Te wiórki to najmniej ciekawy moment w sensie wizualnym, choć jak pisałem warsztat mógłbyś nieco udoskonalić.
Karolina z linkowanego bloga (znamy się bardzo dobrze) uprawia pomidory, pokazuje jak to robi, prezentuje okazy, proponuje różnorodne formy wykorzystania.
Fotografuje przy tym fajnie bo umie, ale opowiada historię. Może tak spróbuj.