Nie jestem onanistą sprzętowym, nie handluję sprzętem, ale wydaje mi się, że zawsze lub prawie zawsze zakup sprzętu w sklepie i późniejsza odsprzedaż wiąże się ze stratą. Nie pamiętam przypadków, żeby ktoś kupił w sklepie, i po jakimś okresie używania odsprzedał z zyskiem.
Chyba, że jest to rzecz unikalna, trudno dostępna. Mam kolegów, którzy całą stajnię Canona sprzedali, żeby wejść w Fuji. Czy na tym coś zyskali, . . . widocznie tak, to nie są laicy. Na pewno nie było to zysk finansowy, ale coś ich do tego skłoniło, może Tomek Sikora, Tadeusz Rolke albo jeszcze ktoś taki? Ja zmieniłem pełne wyposażenie Nikona na Canona, i jeszcze żyję. Nie ma opcji powrotu.