Tak na zakończenie pierwsza wizyta na lotnisku i nagle czasy rzędu 1/60s to żaden problem - to co na Nikonie Z6 powiedzmy 2/10 tutaj prosto z marszu bez obeznania z nowym system i inną wagą zestawu bo sama Sigma 60-600 waży prawie 3 kg uzyskuję 7/10 zdjęć :
o jetach nie będę wspominał bo tam jest prościej bo nie ma śmigła![]()
Myślę że raczej będzie co raz lepiej bo sprzęt poznaję, zmieniam przyzwyczajenia - walczę kolorami bo Nikon miał inne - na tą chwilę uważam, że zmiana warta była wydanych pieniędzy. Te zdjęcia nie są jakieś wybitne i zwykłym lustrem można uzyskać pewnie lepsze w bardziej doświadczonych rękach - dla mnie liczy się że pojawiła się powtarzalność. Ale nagle z dnia na dzień nie podniosłem swoich umiejętności - raczej przestałem walczyć ze sprzętem. Mogę zająć się kadrem, techniką wykonania i mniej się martwić tym że coś się przytnie w najważniejszym momencie - to się dla mnie liczy najbardziej.