Tysiąca złotych nie wydam. Nie sądzę także, żebym zdecydował się brać kredyt na dwa i pół roku na coś, co jest dla mnie wyłącznie hobby.
Naprawdę nic więcej nie można polecić? Jakieś Sigmy czy inne Tamrony, Tokiny czy Samyangi? To nie musi być super sprzęt wysokiej klasy, a sobie tylko landszafcik robię dla funu… ;-)