Sugerujesz, że podlinkowana firma publikuje cennik na naprawę usterek, które nie występują? Tak trudno wyobrazić sobie, że przycisk może uszkodzić się w czasie upadku body? Bylejakości tworzywa sztucznego? Bo ty nie znasz? A kim się sobie być wydajesz, że twoje doświadczenie zastępuje doświadczenie innych?
Miałem Fuji FinePix S3 Pro - niskie szumy, kolory, możliwość symulacji filmów, gumową rozpiętość tonalną w RAW, poziomy grip i tragiczny autofocus, w sprawie którego nie mogłem dogadać się z serwisem w czasie gwarancji body (o wymianie zapomnij). Pamiętam pytanie serwisanta: A co to jest ostrość? Kurna drugi Piłat: A co to jest prawda? Ponieważ nie mam zwyczaju odsprzedaży wadliwego sprzętu schowałem body głęboko do szuflady. W ubiegłym roku trapiony melancholią postanowiłem pobawić się Fujikiem, niestety nie dało się, bo mimo iż leżał w szufladzie na dwie równe połóweczki rozpadł się plastikowy włącznik okalący spust. Body odjechało z elektrozłomem. Czyliż jakie powinienem wyciągnąć wnioski o aparatach Fuji na podstawie filozofii: ja to ja?