Cytat Zamieszczone przez jinks Zobacz posta
Nie używam Sony, ale z sympatii do tego co zrobili dla segmentu ML i z ciekawości "co tam za płotem" dodałem się do różnych grup i muszę potwierdzić, że takie wpisy jak "zwiecha", czy "popsuty spust migawki w a9, już drugi raz z rzędu po wymianie, po zrobieni 5-9k zdjęć" zdarzają się dosyć regularnie. Jeśli chodzi o canony i nikony to do tej pory były głównie DSLR-y. Urządzenia prostsze w budowie, produkowane przez tych producentów "od zawsze" - nie ma się co za bardzo psuć. W segmencie ML gdzie większe znaczenie ma elektronika jakieś tam wpisy o zwiechach w serii R się pojawiają, ale raczej bardzo sporadycznie.
Oczywiście trzeba pamiętać, że jak coś komuś działa bezawaryjnie to o tym nigdzie nie pisze. Odzywają się Ci, którzy mają jakieś problemy. Stąd możemy odnieść wrażenie, że jakiś sprzęt jest bardzo wadliwy a tymczasem to jest jakiś niewielki ułamek użytkowników.
Dokładnie tak. Używam bezlusterkowców różnych firm od 11 lat (Fuji, Sony, Nikon) i nigdy żaden się nie zawiesił, nie musiałem też nigdy w żadnym bezlusterkowcu czegokolwiek wymieniać, a trochę zdjęć jednak robię

Reasumując. Biorąc pod uwagę ilości aparatów określonej marki w użyciu jakiś procent może być wadliwy, ale jak wyżej słusznie napisano - o wadach pisać będą pisać zasadniczo Ci, którym coś nie działa.

Mnie osobiście nigdy nie udało się "zajechać" żadnego aparatu, którego używałem Jeden co prawda utopiłem w morzu, ale przez nieuwagę (nieodżałowany Canon 7D). Na ale tego nie można nazwać "wadą aparatu", raczej beztroską użytkownika