Mówię o kącie widzenia samego obiektywu, o tym chyba mowa. Zresztą wcześniej gwozdzt napisał to samo, i jemu też nikt nie wierzy. A mamy rację (-:Zamieszczone przez Tomasz Golinski
Dla jednego obiektywu jest stały. Dla różnych obiektywów o takich samych ogniskowych, oczywiście, że może być różny.
Kiedyś był istotny...Zamieszczone przez Tomasz Golinski
I nadal może być.
Weźmy cyfrową minoltę z roztrzęsioną matrycą. I do niej jakiś nowy obiektyw do cyfry, o kącie widzenia takim, aby pokrył samą matrycę i ni krztyny więcej. I teraz aparat w łapki i machamy - matryca się przesuwa w lewo i w prawo, a w czasie naświetlania jej część może się znaleźć poza polem widzenia.
Podawane ,,kąta widzenia dla danej klatki'' nie ma zupełnie sensu, gdy podana jest już ogniskowa i maksymalny rozmiar klatki, który ów obiektyw kryje.