Pytanie jest następujące:
czy stosowanie lustrzanki APS-C (konkretnie 40D) zamiast FF (5D) ma jakąś przewagę w przypadku teleobiektywów? Czy dla tego samego obiektywu ilość zarejestrowanej informacji (rozdzielczość) jest większa? Ze względu na specyfikę zdjęć tele proponuję ograniczyć się do środka kadru i przyjąć założenie, że rozdzielczość teleobiektywu jest stała tzn. nie maleje od centrum ku brzegom.
Pobieżnie przejrzałem na razie pierwsze strony wątku i wydaje mi się, że jest to tylko kwestia prostej arytmetyki, ale może się mylę?