Witam.
Ostatnio zaintrygowalo mnie cos moze banalnego, ale nie znalazlem nigdzie na to odpowiedzi, wiec moze Wy mi pomozecie. Chodzi o przemyslenia nt. cropa.
Wiele zarzutow powstalo z chwila pojawieniasie ich na rynku i dostepnosci. Szkla, ktore byly uwazane za swietne, na cropie zaczely mydlic, pokazywac CA itp. itd.
Wiadomo, ze crop, to mniejszy obszar ze srodka kadru, ktory "rozciagniety" do wielkosci pelnej klatki daje NIBY przyblizenie.
I teraz moje pytanie:
- czy to wlasnie "rozciagniecie" do FF, nie jest powodem pogorszenia jakosci zdjec i problemow ze szklami? Czy zle dedukuje?
Bo skoro mniejszy obszar jest "powiekszany", to z mojego doswiadczenia np. na PS - jakosc zawsze ulega pogorszeniu. Sam juz nie wiem...