No własnie nie wieszTrabantem 601 swego czasu zjeździłem bezawaryjnie całą Polskę. W Syrenkach , aby gdzieś dojechać trzeba było wozić ze sobą w bagażniku drugi silnik oraz przeguby, które błyskawicznie były do wymiany.
Z czystej ciekawości zapytam. Od bezdomnego dostałeś? Czyżby był to Pan Stanisław z Warszawy, który zaraz po tym zmarł?
Reszty nie będę próbował nawet komentować
--- Kolejny post ---
To akurat nie jest takie oczywiste. W analogach mi się nigdy nie udało, ale widziałem zasłonki migawki , w które ktoś włożył nieostrożnie palucha zakładając klisze do aparatu. Tym bardziej w bezlustrach łatwiej to to zrobić , ba matryca jest tuż za bagnetem. Zdania użytkowników podzielone są 50/50 w kwestii zamkniętej rolety migawki w stanie spoczynku. Pyłki się wydmucha , matrycę po dotknięciu paluchem się wyczyści, ale kurtyna migawki po dotknięciu będzie wyłącznie do wymiany. Osobiście wolałbym mieć wybór, czy chcę zostawiać zamkniętą, czy też nie roletę migawki. A raczej bym nie chciał dotknąć lamelek migawki, gdzie szansa na to przy częstym zmienianiu szkieł znacznie wzrasta. https://www.fotopolis.pl/newsy-sprze...iany-obiektywu Wystarczy pociecha w domu i 2 sekundy nieuwagi, aby uszkodzić lamelki migawki.Swego czasu zdarzało się czyszczenie kaseciaka z sałatki warzywnej wciśniętej do komory kasety![]()