Ale po co mi dwie takie same puszki? Wystarczy mi, że w Nikonie Z6 i Sony A7 III mam dokładnie tą samą doskonałą matrycę 24 Mpix. Kwestia opakowania matrycy (czyli samego aparatu z logo) mi zupełnie nie przeszkadza , bo oba korpusy mają identyczne możliwości. Obiektywy od Sony zapinam do Nikona i jest fajnie. Jedyna różnica to taka, że muszę dokupić za 150 zł sterownik do lamp Quadralite do Nikona. No i bardzo lubię używać szkieł Canona i Sony w puszce Nikona
Zasadnicze różnice:
Sony wygrywa żywotnością i ilością zdjęć na jednej baterii oraz AF-em (tu już nieznacznie).
Nikon wygrywa bajeczną ergonomią i logiką menu. No i te dwa klawisze funkcyjne F1 i F2 z przodu w Z6 na których mam tryby AF i WB - to rewelacja (różne kombinacje dla przedniego i tylnego koła nastawczego).
W każdym mam od spodu mały grip dający oparcie dla ostatniego palca, tak więc tu różnicy nie ma.
Praktycznie w obu po odpowiednim ustawieniu pod siebie ma się wszystkie funkcje pod palcem bez odrywania oka od EVF.