Rzeczy uniwersalne są z natury upośledzone pod względem funkcjonalnym. Ja sobie uniwersalnym statywem już dawno przestałem głowę zawracać i biorę dwa statywy, gdy widzę szansę na wykorzystanie obu, lub nie wiadomo którego, a jeden, gdy dokładnie wiem, co będę robił, i w jakich warunkach.
Jeden statyw wysoki, a drugi stołowy, do zdjęć z niskiej perspektywy.
Mam dwa statywy stołowe, z których jeden jest monopodowy z wbudowaną głowicą kulową, która służy do poziomowania zasadniczej głowicy, która jest tylko uchylna,
https://pl.aliexpress.com/item/32630...d=HCvS4tzUZWLf
ma nogi blokowane w 3 położeniach, a zasadnicza głowica jest np. taka:
https://pl.aliexpress.com/item/10050...yAdapt=glo2pol
To jest głowica olejowa, bardzo mała i lekka, ale wystarczy do operowania zestawem C 7D II z EF 100-400L II.
Drugi statyw umożliwia z kolei najniższą możliwą perspektywę, bo się rozkłada praktycznie na płasko:
https://pl.aliexpress.com/item/10050...100003868467_1
Ściółka leśna jest wyjątkowo niestabilnym podłożem, jeśli się chce ustawiać statyw bezpośrednio na niej, bez dokopywania się do właściwego gruntu, więc albo statyw musi być ciężki, albo musi być dociążony, albo sprzęt musi być ciężki.
--- Kolejny post ---
Mam Manfrotto 190 X-Pro 3 z kładzioną kolumną i w życiu tego nie zastosowałem, bo to jest kalectwo do kwadratu. W tym położeniu kolumna nie ma pochyłu, nie ma regulacji wysokości, więc tylko nogami można kombinować z wysokością ustawienia aparatu, a obrót kolumny dookoła trójnoga jest utrudniony. Na dodatek głowica musi być przystosowana do zablokowania jej na kolumnie dodatkową śrubką blokującą, bo takie położenie sprzyja odkręcaniu się głowicy od kolumny. Jeżeli głowica ma dolną obrotnicę, to ta śrubka może blokować jej ruch, gdy obrotnica ma za mało sztywną płytę podstawy. Zusammen do kupy to jest najlepszy sposób, aby się nabawić nerwicy![]()