Nawiązując do Einsteina - uważasz, że warto poczekać 5 lat, aż A7c stanieje? I będzie to za powiedźmy 5 lat aparat poszukiwany z uwagi na niższą cenę, pomimo tego, że postęp techniczny nie będzie stał w miejscu przez ten czas?
Zajeżdżonego Canona 5D Mark III po wymianie matrycy można kupić już za 1,2k zł https://allegrolokalnie.pl/oferta/ca...ii-5d-mark-iii. Gdyby cały czas był w sprzedaży obstawiam , że jego cena sklepowa po 8 latach od premiery zapewne spadłaby z 12k zł do 6k zł w chwili obecnej. Ale nie jest produkowany, ponieważ zdaniem producenta byłby konkurencją dla 6D II i 5D Mark IV. Czy warto uśmiercać poprzednie modele po wejściu następnego? Na przykładzie Sony widać , że jest większe zapotrzebowanie na nowe aparaty sprzed kilku lat w niższej cenie, niż zajeżdżone korpusy wycofane z produkcji z przebiegiem powyżej 300.000 wyzwoleń migawki. MZ Canon uśmierca za szybko poprzednie modele , ale tym sposobem niejako wymusza zakup nowych i droższych konstrukcji przez fotografów, którzy boją się kupić zajeżdżony aparat z nieznaną przeszłością.
Ciekawe , czy wolałbyś kupić za podobną cenę zajeżdżony totalnie aparat używany (już nie produkowany), czy jednak kupić nowy z podobnego rocznika, ale cały czas będący w produkcji?