AhaTy to po prostu wiesz.
EF został wydany 30 lat temu, dlatego trzeba było zmienić na nowo komunikację między aparatem a obiektywem.
EF = 7 pinów, RF = 12 pinów zgadnij jakie są różnice w sposobie użycia pinów i sposobie komunikacji obiektywu i aparatu w wersji RF?
Teraz, aby aparat EOS R widział obiektywy EF, komunikacja musi zostać przemapowana z 12 styków na 7 styków. Mógłbyś to zrobić z elektroniką w adapterze, ale po co? Wystarczy użyć procesora w aparacie, aby przełączyć się w tryb EF po podłączeniu adaptera i z powrotem w tryb RF po wyjęciu adaptera.
Ciekawe tylko dlaczego wszędzie czytam (z wyjątkiem CB), że Canon R przełącza się na protokół EF po zainstalowaniu adaptera, dlatego że protokół RF prawdopodobnie jest szyfrowany. W takim przypadku zewnętrzni producenci soczewek będą mieli niezłą jazdę w inżynierii wstecznej deszyfracji protokołu. Już dawno o tym pisano i jeśli taka możliwość była to Canon z pewnością ją wdrożył, aby raz na zawsze zablokować możliowść dopinania optyki producentów niezależnych. Canon nigdy nie otworzył swojego protokołu EF, tak więc dlaczego miałby to zrobić z RF ?
Przykładowo Nikon Z nie rozpoznaje używanego obiektywu z mocowaniem F. Te informacje zależą od adaptera. Canon wydaje się być pierwszym, który rozpoznaje adapter, przełączając się na protokół EF po zamontowaniu adaptera. Oznacza to, że natywny system języka R jest całkowicie samowystarczalny i nie ma potrzeby natywnej zgodności z poprzednimi wersjami. Wskazuje to na wykorzystanie szyfrowania w wybranym przez siebie protokole RF. Biorąc jednak pod uwagę, że puszki R przełączają protokoły, gdy wykryją adapter, funkcja przełączania protokołów może zostać w dowolnym momencie wyłączona i być może kamery R trzeciej lub czwartej generacji w ogóle nie będą już obsługiwać obiektywów EF, czego szczenie nie życzę użytkownikom Canona, ale z drugiej strony nie byłbym wcale zaskoczony takim działaniem bo szkła RF jednak trzeba sprzedawać i to na nich będzie główny dochód. Ta zmiana mocowania daje im wyjątkową okazję do zmonopolizowania rynku obiektywów i byłbym zaskoczony, gdyby tego nie zrobili znając ich styl działania. Zasadniczo Canon zdecyduje o żywotności obiektywów EF, kontrolując, które przyszłe aparaty (jeśli w ogóle) będą obsługiwać protokół EF. Oznacza to również, że szanse producentów innych firm na tworzenie adapterów, które działają na aparacie w trybie przełączania protokołów komunikacyjnych, są niewielkie i wszystko co zostanie wyprodukowane będzie korzystać z protokołów EF, który nie wiadomo jak długo jeszcze będzie działać.