Sam ostatnio myslalem o wyjezdzie. Wlasciwie jak mialbym zmieniac to chyba na jakis lepszy klimat. Bo oprocz tego to co zmieni sie w moim zyciu? Wszystko co mam w sobie najgorszego, wszystkie obawy, leki, nawyki zabiore ze soba. A perspektywy? Jak moim dzieciom bedzie tutaj tak zle to same kiedys wyjada. Moze za bardzo tutaj wroslem i nie chce mi sie przenosic. To wytarty frazes, ale jednak pieniadze to nie wszystko.