I nie ma to nic wspólnego z etyką biznesu.
O etyce biznesu można by mówić, gdyby Canon udostępniał specyfikację bagnetu ale w ten sposób aby szkła konkurencji działały gorzej.
p,paw
I nie ma to nic wspólnego z etyką biznesu.
O etyce biznesu można by mówić, gdyby Canon udostępniał specyfikację bagnetu ale w ten sposób aby szkła konkurencji działały gorzej.
p,paw
https://pawel.online | R5mk2 | RF 14-35 f/4 L | RF 24-105 f/4 L | RF 70-200 f/4 L| RF 100-500 f/4.5-7.1 L | RF 50 f/1.8 STM | RF 1.4x | Na blogu: Nowy Jork
Przecież tak właśnie jest. Jest rzeczą niemożliwą, aby przez 40 lat Sigma i Tamron naruszały bezkarnie prawa patentowe Canona- musiały płacić licencje i to nie przed wygaśnięciem patentów, lecz w czasie ich obowiązywania, a więc niczego nie kradły- to jest pomówienie.
Natomiast w protokole EF jest system identyfikacji swój-obcy, który wprowadza zmienne losowe do instrukcji płynących z body do obiektywu, w wyniku których obiektyw raz działa lepiej, a raz gorzej, i na tym polega problem. Źle zrobiony obiektyw zawsze działa źle, a nie od czasu do czasu, bo nie ma miejsca na dowolność interpretacji prostych instrukcji.
To można porównać do obrabiarki sterowanej numerycznie, jakby jej działanie zależało od tego, kto jest producentem noża skrawającego lub freza, bo w imaku narzędziowym są jakieś styki niewiadomego przeznaczenia.
Canon ma w protokole obsługi lampy o jeden styk więcej, niż niektórzy inni producenci, i potrafił obejść konieczność użycia styku centralnego do wyzwalania lampy, chociaż niby każdy kontakt ma szczegółowo opisane przeznaczenie od ponad 40 lat.
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.