I wyjaśniło się skąd taka wysoka w epoce bezlusterkowców sprzedaż lustrzanek u Canona i ceny z kosmosu: https://twitter.com/i/status/1513406908253626370
znaczy się (cytuję Bogdana Stecha): "Okazuje się, że główne wyposażenie takie drona, czyli głowica obserwująca ziemię to też samoróbka. W zestrzelonym Orłan-10 taką funkcję pełnił zwykły aparat Canon EOS 800D z 2017 r. za 3 tys. zł z obiektywem Canon EF 50 mm f/1.8 STM za 600 zł". I niech Hasselblad i Nikon nie szpanują, że były w kosmosie
--- Kolejny post ---
Pomyśleć co będzie potrafił w militarnym zastosowaniu Canon 1Dx mk IV + EF 800/f 5.6 jak tylko Ruskie skonstruują drona, który będzie w stanie unieść go w powietrze?![]()