Patrząc na gabaryty i wagę Sigmy A 105 mm f/1.4 DG HSM od razu wykluczam takie szkła typu 135/1.4 z możliwości realnego użytkowania jako portretówki w plenerze. Waga będzie pewnie oscylować koło 2,5-3 kg.
--- Kolejny post ---
Z tą "plastyką:" to bym nie szarżował. Używałem długo EF 85 f/1.2 L II USM i to bardziej kwestia umiejętnego operowania separacją planów na różnych odległościach i oświetlenia. Robiłem też zdjęcia EF 50 1.2 L i również mnie jakoś niczym nie urzekł. W analogu miałem też FD 50 1.2 i dość szybko zmieniłem go na FD 50 1.4.
Różnica pomiędzy 2.8 a 2.0 jest już mocno widoczna, ale równie często przy niewielkiej różnicy w f/1.8 vs 2.0, lub f/1.2 vs 1.4 i określonych warunkach (jak wyżej) trudno zauważyć różnicę. Tu MZ większe znaczenie ma liczba listków przysłony i bokeh w nieostrościach oraz miejsce a raczej okoliczności wykorzystania takiego szkła. Za to waga, rozmiary i cena rośnie wielokrotnie i MZ to już osobisty wybór fotografa, czy jest w stanie w pełni wykorzystać możliwości tak jasnego szkła.