Czołem! Mam pytanie do użytkowników R6. Czy zauważyliście że aparat wolniej reaguje na spust migawki niż klasyczne lustrzanki? Są to zapewne milisekundy różnicy, ale efekt jest taki że często ucieka mi tzw. "decydujący moment". Np. gdy ktoś idzie i chcę zrobić zdjęcie w wykroku, w wizjerze mam ten moment a na zdjęciu okazuje się że jestem spóźniony. Podobnie gdy fotografuje sport, np. tenis: w wizjerze piłkę mam na rakiecie, a na zdjęciu nie ma jej nawet w kadrze. Oczywiście to też kwestia odpowiedniej wprawy, ale na lustrzankach mam dużo większą skuteczność przy takich próbach. Może to kwestia jakichś ustawień? A może to kwestia mojego egzemplarza? Macie podobne doświadczenia?