Już wiem co źle robiłem, znalazłem przyczynę.
Od lat byłem przyzwyczajony do następującej kolejności:
1. ustawienie ostrości na to co mnie interesowało wciskając spust do połowy
2. następnie przekadrowanie do motywu jaki chciałem uzyskać, trzymając spust wciśnięty do połowy.
W R6 przy AF oka to jest błąd, należy zmienić nawyki, czyli zmienić kolejność
- najpierw ustalić kadr jaki potrzebuję i dopiero wówczas wcisnąć spust do połowy,
żeby AF znalazł oko i dalej cyk jest zdjęcie.
I już po kłopocie.
Dlaczego tak, bo w R6 jak mam ustawiony AF na oko, oraz włączony ciągły AF, to jak nie trzymam palca na spuście to kwadracik AF cały czas podąża za okiem - rewelacja, (ale z chwilą wciśnięcia spustu do połowy kwadracik robi się zielony kończy się podążanie) i jak ja przekadruję, to ten kwadracik nie pozostaje na oku, ale się przesuwa z kadrem, staje w innym miejscu.
Zrobiłem 10 prób dokładnie o to chodzi, sprawa prosta jak cep tylko umysł mniej sprawny.
Nie wiem czy w instrukcji obsługi jest to wytłumaczone.