Cytat Zamieszczone przez g69 Zobacz posta
>audioart...

Pozwól,ze przy okazji zapytam skoro masz jednocześnie Rke i R6... jak duża róznica pomiędzy nimi w AF-ie? Rózne aktualizacje Rka miała i chyba mocno to poprawiono,ale czy da sie ja porównać z R6 czy nawet jednak tańszym Sony a7III ? Z obiektywami to chyba zdecydowana wiekszość bazuje ciągle na przejściówce EF...
Różnice są duże (nie tylko w AF) i - o dziwo - o wielu z nich nie mówi się tutaj czy w dziesiątkach obejrzanych przeze mnie youtube'owych recenzji. Pracę samego AF można opisać to krótko...

Jeśli jesteś fotografem portretowym pracującym jednocześnie tylko z jednym, współpracującym modelem to R-ka z firmwarem od 1.4 jest zdecydowanie wystarczająca - AF działa wystarczająco sprawnie i co najważniejsze skutecznie, a dokładność/odległość wykrywania oka jest na bardzo dobrym poziomie. W tym konkretnym modelu pracy, w moim odczuciu R-ka spełnia 90% moich oczekiwań. Jednak R6 to już maszyna którą cieżko oszukać, nawet jeśli model nie współpracuje (np. fotografia dzieci) lub dynamicznie się porusza (np fotografia modowa, w której ruch w niektórych sytuacjach jest nieodzowny). W dodatku możliwości konfiguracyjne AF są w R6 na znacząco innym poziomie, co pretenduje aparat do zostania popularnym wołem roboczym, ze szczególną dedykacją dla reportażystów.

AF R6 jest nawet na wyższym poziomie niż Sony A7 III (ale osobiście byłbym daleki od porównywania obu tych aparatów, to zupełnie inna liga - wyższa w przypadku R6). Może A7 IV będzie dobrym aparatem, tymczasem A7 III przy R6 to (oczywiście przerysowując nieco) plastikowa zabawka Takimi zabawkami można zrobić dobre repo, o ile dokupimy przedłużkę dla zbyt krótkiego uchwytu i pogodzimy się z kanciastymi rysami aparatu, które są odczuwalne przy dłuższej pracy.

Kolosalną różnicę zauważa się w pracy migawki. Ta w R6 jest jest cicha i "miękka", podczas gdy migawka w R-ce jest głośna i "twarda". W tym miejscu przypomina mi się oficjalne video Canona dotyczące premiery 5D IV, gdzie reklamowali znacząco usprawnioną pracę migawki, która miała powodować mniejsze drgania aparatu. Pamiętam, że przechodząc z 6D na 5D IV odczułem bardzo niewielką poprawę, ale różnica między R a R6 jest zdecydowanie bardziej odczuwalna, a pomimo tego Canon tym razem niczym się nie chwali. Zauważmy, że migawka jest także przewidziana na 300k, podczas gdy w 5D IV miała starczać na 150k (200k w R).

O przejściówce, którą wspomniałeś można również napisać krótko... Nikon chciałby mieć w swojej ofercie tak dobrą przejściówkę, niestety Nikoniarze muszą być bardziej ostrożni przy przejściu na system bezlustrowy Nikona, tzn. zweryfikować dokładniej pracę obecnie posiadanych obiektywów z adapterem. W przypadku Canona można w 99% przypadków założyć, że nie będzie problemów, a odczuwalnie będzie oczywiście tylko lepiej (skuteczność AF).