Po dwóch miesiącach fotografowania R6 przyzwyczaiłem się do używania ekraniku tylko jak grzebię w menu.
Jak nie muszę tam zaglądać, to go w ogóle nie otwieram.
Wszystkie podstawowe zmiany parametrów można swobodnie wykonywać bez odrywania oka od wizjera.
Oczywiście to jest bardzo subiektywne podejście, takie przyzwyczajenie po analogach.