Pokaż wyniki od 1 do 10 z 1559

Wątek: Canon EOS R6

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie Awatar jinks
    Dołączył
    Mar 2006
    Miasto
    Kielce
    Wiek
    40
    Posty
    2 178

    Domyślnie Odp: Canon EOS R6

    Jeśli chodzi o zamienniki to mam newelle i niestety po zrobieniu ok. 50 zdjęć aparat pokazał, że bateria ma kilka procent. Jeszcze to sprawdzę, ale wygląda na to, że jakieś starsze zamienniki mogą nie być do końca kompatybilne. Stąd moje wcześniejsze posty odnośnie ładowarki
    Co do adaptera nie ma sensu się martwić. Commlite za 260 zł jest bardzo dobrej jakości i działa bezbłędnie.
    Jeśli nie kupujecie na raty bardzo polecam obdzwonić kilka sklepów i negocjować cenę. Przy ratach zresztą też. Z tym, że wtedy zazwyczaj lista trochę się zmniejsza.
    Miłego dnia
    moja www

  2. #2
    Początki nałogu
    Dołączył
    May 2013
    Posty
    337

    Domyślnie Odp: Canon EOS R6

    Cytat Zamieszczone przez jinks Zobacz posta
    Jeśli chodzi o zamienniki to mam newelle i niestety po zrobieniu ok. 50 zdjęć aparat pokazał, że bateria ma kilka procent. Jeszcze to sprawdzę, ale wygląda na to, że jakieś starsze zamienniki mogą nie być do końca kompatybilne. Stąd moje wcześniejsze posty odnośnie ładowarki
    Co do adaptera nie ma sensu się martwić. Commlite za 260 zł jest bardzo dobrej jakości i działa bezbłędnie.
    Jeśli nie kupujecie na raty bardzo polecam obdzwonić kilka sklepów i negocjować cenę. Przy ratach zresztą też. Z tym, że wtedy zazwyczaj lista trochę się zmniejsza.
    Podobnie zdarzyło się u mnie z R, w Canonie 7d 3 baterie Newella po ładowaniu 99 proc., przełożone do R - 73-78 proc. Gdy chodzi o ilość zdjęć podobnie (chyba maksymalnie do 100 - choć w mojej amatorszczyźnie wkładanie kolejnej baterii nie jest problemem, bo nie robię np. reportaży). Jedynie bateria Phottixa (czemu ta firma zniknęła) choć nie pokazywała stopnia naładowania akumulatora w R, bezproblemowo robiła przynajmniej 400 zdjęć - niestety upuściłem i rozsypała się w drobny mak. Do tej pory myślałem, że w środku są jakieś wymyślne stosy, jakaś super hiper technika, a ukazały się dwa standardowe ogniwa 3,6V połączone w szeregu z czipem. Za co te grube setki złotych w oryginalnych bateriach wszystkich firm? Myślę, że problem jest z wydajnością prądową i oporem wewnętrznym starych ogniw - lustrzanki miały przy tych samych napięciach mniejszy pobór mocy.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •