Za każdym razem kiedy pojawia się jakaś rewolucja lub ewolucja w kwestii sprzętu jest to samo. Znajdą się tacy co będą twierdzić że im to niepotrzebne.
Jak pojawialy się pierwsze aparaty z AF to też ludzie marudzili ze to niepotrzebny bajer. Przecież i tak wszystko trafiają na MF a ten AF jest niedokładny. Itd itd.
Ja z moją Sigma 105mm 1.4 i 5D3 też mógłbym powiedziec że wszystko trafiałem ale to nieprawda. Bo to jest po prostu niemożliwe. O ile przy całych sylwetkach problemu nie było to GO jest taka mała że przy ciasnych portretach trzeba już było się namęczyć żeby trafić na oko. Delikatny ruch modelki lub aparatu i pudło. Jestem pewny że każdy z nas tak miał że widział fajny kadr ale ostrość poszła na nos, brwi itp.
W bezlustrach nie ma tego problemu. Śledzenie oka +servo i zawsze trafiamy. Jeśli ktoś twierdzi że tylko ułomni muszą z tego korzystać to chce być ułomny. Robiąc zdjecia nie muszę skupiać się na ostrości. Mogę skupić się kompozycji, świetle i wszystkim innym.