Jednemu padnie po 10 tysiącach, drugiemu po 150, trzeciemu po milionie. Co w tym dziwnego? Swoją drogą natrzaskać 150k klatek w R6, podziwiam... Chyba, że robi za fotoradar na autostradzie.
Jednemu padnie po 10 tysiącach, drugiemu po 150, trzeciemu po milionie. Co w tym dziwnego? Swoją drogą natrzaskać 150k klatek w R6, podziwiam... Chyba, że robi za fotoradar na autostradzie.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Nigdy tego nie zrozumiem. Najwięcej w życiu zdjęć zrobiłem na którychś 2tyg wakacjach z rodziną. Jakieś 1500. Oczywiście mniej więcej o 2/3 za dużo. Znajomi gdy proszą mnie o jakieś imprezy rodzinne (wesele, imieniny), to dostają góra 100-150 fotek z 200/250 które zrobię. Dla jasności nie robię tego oczywiście za kasę.
nie jest to trudne kiedy zawodowo robi się cieżkie eventy, festiwale i imprezy w skrajnych warunkach oświetleniowych, żeby mieć pewność zrobienia kadru, każdy praktycznie powtarzam x3, zrozumiałbyś gdybyś robił to zawodowo. kilkanaście festiwali kilkudniowych, praca codzinnie od ~16 do 4, event firmowy kilkugodzinny teżpraktycznie na tej samej zasadzie, krótka seria 3 zdjęc zawsze leci żeby zniwelować mrugnięcia, miny i różne takie i tak masz zrobionych około 1000 zdjęc z czego wybierasz 1/3. Nie ma w tym nic dziwnego, w ogóle trochę nie kumam kierunku tej dyskusji, będziecie mi wyliczać zdjęcia teraz? XD
Ostatnio edytowane przez rojo ; 18-09-2022 o 17:02