Co myślicie to takich soczewkach MACRO?
Co myślicie to takich soczewkach MACRO?
Canon eos 30d, 300d, EF 17-40 L, EF-S 18-55 mm, EF 50 mm f/1.8, Sigma 70-300 mm APO, CF 256, CF 1024, EX 550 + T1
www.tucki.pl
mogą powstawać potężne zniekształcenia po bokach no i chyba to półśrodek?
Osobiście eksperymentowałem z soczewkami przy analogowej lustrzance do 4x ale nie byłem zadowolony, bardziej mi sie sprawdzały pierscienie posrednie w Zenicie!
Zgadzam się z Satriani. Próbowałem focić z soczewką +4 d. i niestety, foty wychodzą do d.![]()
Potężne zniekształcenia na bokach i tylko środek kadru w miarę dobry. Soczewka była dokręcana do Sigmy 180 f/3.5 Macro. Teraz eksperymentuję z pierścieniami. Pierwsze efekty są świetne :P tylko teraz przydałaby się lampa pierścieniowa![]()
tak lampa pierscieniowa to zawodowstwo, ale pierścienie do elektronicznych lustrzanek to nielada wydatek.
Kilkaset złotych trzeba szykować. Pierścienie Canona są bardzo drogie ale można kupić komplet niefirmowy. Na Allegro komplet do EOS'a firmy MARUMI za 550 zł. Drogo, ale cóż, fotografia jest drogim hobbySzkoda, że nie ma alternatywy dla lamp pierścieniowych Canona
Te to dopiero są drogie...
![]()
A po co pierścienie elektroniczne? Można kupić zwykłe M42, obiektyw Sonnar, np. AF i tak nie używa się, troche tylko brakuje domykania przesłony, ale da się żyć.
No nie wiem, ja nie lubię jakichś takich udziwnień. Mam pierścienie, które przenoszą mi pełną elektronikę i działają super. Nie mam żadnych obiektywów manualnych. Po co mam kupować np. Sonnar, przejściówkę M42 i pierścienie manualne pośrednie? Przecież mam obiektyw makro AF do EOSa...
Nie, dla mnie to niepotrzebne komplikowanie![]()